środa, 6 lutego 2013

autokorekta

wczoraj robiłam projekt bloga. w końcu chyba osiągnęłam zamierzony rezultat. nic nie pisałam... 
 dziś zajęty dzień, własnych spraw do załatwienia się nazbierało więc trochę syna zaniedbałam. jutro mu to wynagrodzę.
 parę fotek pocykałam.




dlaczego o tym. uwiecznić chcę każdy dzień mojego skarbka fotografią. dzisiaj dotarło do mnie, że bardzo lubię robić autokorektę :) większość zdjęć cykam bez lampy błyskowej, żeby nie raziło w oczka, a i dlatego, że zdjęcia pstrykam seriami.










są bardzo ciemne, prawie nic nie widać- wystarczy kliknąć AUTOKOREKTA (czary- mary) i wyłania się cudna buźka mojego aniołka




mają fotki swój urok, połączenie brzydoty (oj bardzo kiepska jakość) i piękna z domieszką miłości


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz