dzisiaj postanowiłam, że zacznę już powoli udostępniać pomysły na naukę z maluszkiem. wiem, że z pięciomiesięcznego okruszka nie zrobię docenta, ani, że za miesiąc będzie jednym tchem recytował alfabet i tym podobnych oczekiwań nie mam. myślę jednak, że jeśli malec osłucha się, opatrzy się to łatwiej będzie mu w przyszłości przyswajać wiele rzeczy. uprzedzam- nie korzystam w tej chwili z żadnych książek (pedagogicznych) i może postępowanie nie będzie perfekcyjne, ale może ułatwię mojemu synkowi przyszłą naukę, a zainteresowanym podsunę parę pomysłów na zabawę połączoną z edukacją (w przyszłości może i z kreatywnością bo w tej chwili Witek bardziej zainteresowany jeszcze był własnymi rączkami). a mama się nagadała ;)
zabawę zaczynamy od książki "kolory zwierząt". ja jednak postanowiłam pominąć póki co zwierzęta. zatem pierwszy etap : KOLORY. dzisiaj więc kartka po kartce z nazwą koloru. książeczka jest niesamowita. kolory intensywne, strony tekturowe i wiele ciekawych zwierzątek (do drugiego etapu :)) polecam. zabawa na kilka minut, myślę, że warto
po dawce "nauki", czas na zabawę w fikaczu. maluszek uwielbia :) (zabawa polega na przewracaniu Witka we wszystkie możliwe strony, podrzucanie go w górę i łaskotanie po brzuszku i co jeszcze właściwie przyjdzie do głowy)
lal bardzo fajna ta ksiazka, bardzo ksztaltuje rozwuj umyslowy dziecka... Taka kreatywna wlasciwa zabawka;)
OdpowiedzUsuńa ja zapraszam was na konkurs walentynkowy do siebie (torunskie Pierniki)
na pewno skorzystamy, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńno taka piękna ta dawka nauki :-) Moja córka skomentowała wczoraj jak weszłam na twój blog: że też w czwartek klasie nie ma takiej nauki ;-) NO że też no :-))
OdpowiedzUsuńpierwszy sukces mojego bloga ;) komentarz twojej córki: bezcenny!!! dziękuję.
Usuń