i pytam wszem i wobec: gdzie te ząbeczki??? czekamy i czekamy; witek się męczy, pluje, płacze, gryzie co tylko się da, a ząbków jak nie było tak nie ma...
sama już nie wiem, co malutkiemu poradzić, bo przecież faszerować go ciągle tymi syropkami nie mogę
ale jak tylko ten pierwszy się pojawi, och co za ulga będzie, a sądzę, że i jego zabaweczki w końcu już odpoczną ;) chyba, że przygotowywać będzie się na kolejne hihi
czekamy, czekamy już chyba ze dwa miesiące i doczekać się nie umiemy, ciekaw jestem czy wszystkie dzieciaki takie ząbkowanie przewlekłe mają
Ja podaję Maluchowi Camilię :)
OdpowiedzUsuńtez mam camilię, ale tak wydaje mi się, że trochę dużo tego- tym bardziej, że to już długo trwa i przebić się nie mogą
OdpowiedzUsuń