wtorek, 19 marca 2013

maskotki do jedzenia

i pytam wszem i wobec: gdzie te ząbeczki??? czekamy i czekamy; witek się męczy, pluje, płacze, gryzie co tylko się da, a ząbków jak nie było tak nie ma...



sama już nie wiem, co malutkiemu poradzić, bo przecież faszerować go ciągle tymi syropkami nie mogę


ale jak tylko ten pierwszy się pojawi, och co za ulga będzie, a sądzę, że i jego zabaweczki w końcu już odpoczną ;) chyba, że przygotowywać będzie się na kolejne hihi


czekamy, czekamy już chyba ze dwa miesiące i doczekać się nie umiemy, ciekaw jestem czy wszystkie dzieciaki takie ząbkowanie przewlekłe mają



2 komentarze:

  1. Ja podaję Maluchowi Camilię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tez mam camilię, ale tak wydaje mi się, że trochę dużo tego- tym bardziej, że to już długo trwa i przebić się nie mogą

    OdpowiedzUsuń