a tak napiszę o mojej miłości, ostatnio dodanej; może nie tak niedawno, bo już może ze dwa latka będzie, ale miłość od pierwszego wejrzenia; usłyszenia raczej. tak, chcę napisać o miłości do muzyki, niezwykłej, poruszającej, wzruszającej, rozweselającej, sprawiającej, że ma się wrażenie, iż jeszcze nie wszystko skończone, że można zrobić coś innego, lepszego.
mówię tutaj o czesławie mozilu
na którego dźwięk głosu serce zaczyna mocniej bić
nawet covery w jego wykonaniu są wyjątkowe
a teledyski. senne marzenia
i do cholerki jasnej, nawet "wszędzie się kręci tvn" też jest super ;)
witek na dźwięk "maszynki do świerkania"zamiera więc sądzę, że przypadł do gustu mojemu syneczkowi i oby tak dalej.
mnie cieszy, że coś na rynku muzycznym można zrobić jeszcze innego, niepospolitego, a jest to nie lada wezwanie w czasach, kiedy wszystko już było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz